Ziemany
Ziemiany to mała wioska na północnych Mazurach niedaleko Bań Mazurskich. Pięknie położona, na południowej stronie bocznej moreny lodowcowej przy dolinie rzeki Gołdapy. Więc góry i pagóry. Pusto, dzikawo, mieszkańców wsi już nie za wielu. Od północy wielkie lasy, w lasach jeziorka, widoki jak w górach – oczywiście jak w Beskidzie Niskim. Takie jeszcze trochę dzikie Mazury, z dala od tłumów, turystów, całego tego zgiełku. Do granicy państwa tu niedaleko. Dawniej to była wschodnia graniczna rubież Prus Wschodnich. Czyli zawsze na uboczu, na pograniczu. Dla mnie to taka egzemplifikacja prawdziwych Mazur, które są w moich sercu. Nie jestem stąd, ale na Mazurach bywałem często, po wielokroć, częściej niż gdziekolwiek indziej. Od małego dziecka. Stąd wiele wspomnień, dobrych chwil, podziwu dla nieco melancholijnego uroku tej krainy. Kiedyś chciałem tu zamieszkać, póki co się to nie udało, więc Mazury pozostają dla mnie krainą wyobraźni. Ale wszystko co piszę w tym blogu jest prawdziwe – na 95 procent conajmniej! Dziękuje za lekturę i zapraszam do interakcji.
Krajobraz Mazury Przyroda Ziemiany

Las

By
on
20 lutego, 2022

Las dla mnie od dziecka to był cały osobny świat. Wchłaniał mnie, czułem się jak mała odrobina we wszechświecie drzew. Fruwałem wśród nich, patrząc, wąchając, dotykając. Nie tylko drzewa, trawy, jagody, całe mrowi jakiś małych owadzich mieszkańców. Słuchałem lasu, tego spektrum rzeczy i dźwięków, których nie da się usłyszeć poza lasem.

Las wydaje się odwieczny, że zawsze tu był i zawsze będzie. Tylko ostatnio jakby zachwiało się to przekonanie. Bo robią te nasze lasy bez opamiętania. Najpiękniejsze, najstarsze drzewostany idą pod nóż. Drzewa sadzone przez dawnych mieszkańców Prus zamieniają się w zysk Lasów Państwowych. To nie odrośnie już za mojego życia – ba! Szczerze mówiąc, to w ogóle wątpię, że kiedykolwiek już odrośnie.

Niby dobrze mieszkać blisko lasu, ale znika ta dawna pewność, że ten las dalej będzie. Może za chwilę zniknąć, pozostaną zręby, które z czasem zamienią się w zagajniki. Taka niepewność, nietrwałość …. W sumie to jakąkolwiek gwarancję, że las koło nas pozostanie jeszcze lasem, daje tylko takie miejsce, gdzie jest formalny rezerwat przyrody.

Koło Ziemian nie ma rezerwatów, choć może i parę miejsc ku temu odpowiednich by się znalazło – są lasy, niegdyś piękne i różnorodne, takie 'podgórskie’, a dziś coraz bardziej pełne luk i dziur po porębach – rychło zmieniających się w nieprzyjazne chaszczy zwane 'odnowieniami’. Nawet nad od wieków wydało się śródleśnym jeziorem Czupowskim też wyrąbali takie pustki (choć niby nad samym jeziorem się nie powinno). Ech, boli to wszystko.

TAGS

24 października, 2021

RELATED POSTS
Pla podziału na mikrodziałeczki
Działeczka dla każdego

13 września, 2021

Ostatni pociąg

29 sierpnia, 2020

Błogi spokój

27 marca, 2020

Rozbieracze krajobrazu

26 stycznia, 2020

Polna droga gdzieś
Polne drogi

18 sierpnia, 2018

Ziomkowie czyli byli Ziemianie

10 kwietnia, 2017

Mój pierwszy raz

10 maja, 2016

LEAVE A COMMENT