Ziemany
Ziemiany to mała wioska na północnych Mazurach niedaleko Bań Mazurskich. Pięknie położona, na południowej stronie bocznej moreny lodowcowej przy dolinie rzeki Gołdapy. Więc góry i pagóry. Pusto, dzikawo, mieszkańców wsi już nie za wielu. Od północy wielkie lasy, w lasach jeziorka, widoki jak w górach – oczywiście jak w Beskidzie Niskim. Takie jeszcze trochę dzikie Mazury, z dala od tłumów, turystów, całego tego zgiełku. Do granicy państwa tu niedaleko. Dawniej to była wschodnia graniczna rubież Prus Wschodnich. Czyli zawsze na uboczu, na pograniczu. Dla mnie to taka egzemplifikacja prawdziwych Mazur, które są w moich sercu. Nie jestem stąd, ale na Mazurach bywałem często, po wielokroć, częściej niż gdziekolwiek indziej. Od małego dziecka. Stąd wiele wspomnień, dobrych chwil, podziwu dla nieco melancholijnego uroku tej krainy. Kiedyś chciałem tu zamieszkać, póki co się to nie udało, więc Mazury pozostają dla mnie krainą wyobraźni. Ale wszystko co piszę w tym blogu jest prawdziwe – na 95 procent conajmniej! Dziękuje za lekturę i zapraszam do interakcji.
Pla podziału na mikrodziałeczki
Krajobraz Mazury

Działeczka dla każdego

By
on
13 września, 2021

Możną sie obawiać, co zostanie z tych Mazur, jak tak dalej pójdzie. Czas pandemii to eksplozja zainteresowania nabywaniem nieruchomości, kawałka ziemi, gdzie można sobie pomieszkać, także na Mazurach. Dla tych, co kupowali ziemie z myślą o inwestycji, to czas żniw. Nigdy nie było tylu chętnych. Można powiedzieć, że poszły już wszystkie domy i ruiny. Jest jeszcze co nieco ziemi, ale niestety ceny urosły, a możliwości chętnych są ograniczone. Działki dzielone są więc na mniejsze działeczki i działunie – tak aby zrównało się z to z możliwościami kupujących.

Typowy scenariusz to taki, gdy w sąsiedztwie jeziora większa działka rolna jest dzielona na N małych działek, ze wspólnym jednym dostępem do wody, z prawem zabudowy (albo sugestią o możliwości budowy obiektów do 35 m2). Ciekawa jakich trudów i forteli trzeba, by to załatwić w gminie?

Takich ofert jest mnóstwo (wystarczy na Facebooku poszukać grup typu Mazury-działka) – a jezior i urokliwych miejsc niestety nie przybywa. Gdyby obecny trend i liczba chętnych miałyby się utrzymać, to za jakiś czas w ogóle nie będzie już niezabudowanej, niepodzielonej ziemi przy jeziorach. Wszystko zacznie przypominać jedne wielkie ogródki działkowe. I co zostanie z krajobrazu?

TAGS

29 sierpnia, 2020

24 października, 2021

RELATED POSTS
Las

20 lutego, 2022

Ostatni pociąg

29 sierpnia, 2020

Błogi spokój

27 marca, 2020

Rozbieracze krajobrazu

26 stycznia, 2020

Polna droga gdzieś
Polne drogi

18 sierpnia, 2018

LEAVE A COMMENT